Lepiej nie mogliśmy sobie tego wymyślić. Dwóch durniów usiłuje podpalić czyjąś własność – kwiaciarnię. Być może, a wręcz na pewno ten ktoś ciężko sobie na nią zapracował. Tym razem jednak nie doszło do triumfu zła nad dobrem, a sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli podpalaczy!
Do zdarzenia doszło w Krasnogorsku w Rosji. Dwaj napastnicy chcieli podpalić kwiaciarnię. Nie wiedzieć czemu, postanowili zrobić to poprzez zapalenie plastikowego kanistra, który następnie zamierzali podrzucić. Problem w tym, że jeden z bandytów wszedł drugiemu „na barana” i wtedy coś poszło nie tak…
ZOBACZ: Po Wiśle dryfowała łódka – widmo, wystawały z niej nogi. Makabra pod Płońskiem
Niedoszli podpalacze zrobili to wszystko tak nieumiejętnie, że łatwopalana ciecz oblała ich obu! Mimo, że zrobili to jak ciamajdy, w kwiaciarni i tak wybuchł pożar. Strażacy na szczęście uratowali pracownika kwiaciarni, którego gęsty dym odciął od drogi ucieczki. Domyślamy się, że podpalacze popamiętają tą nauczkę do końca życia .