Przedziwny telefon odebrał dyżurny policji w Mrągowie po 2 w nocy. Dodzwonił się do niego przerażony mężczyzna informując, że jest gryziony przez stado jaszczurek, które buszują po jego domu. Gdy policjanci dotarli na miejsce, okazało się, że prawda jest zupełnie inna.
Szybko okazało się, że mężczyzna całą historię zmyślił. Policjanci nie znaleźli w jego domu ani jednej jaszczurki, zaś zgłaszający przyznał z rozbrajającą szczerością, że… nie miał z kim napić się wódki. Jak wyobrażał sobie w tej kwestii pomoc policjantów – nie mamy pojęcia!
ZOBACZ TEŻ: Spędzali wymarzone wakacje na rajskiej wyspie. Zmarli w tajemniczych i przerażających okolicznościach
Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna już jest pijany. Teraz będzie musiał odpowiedzieć za bezpodstawne wezwanie służb. Może mu za to grozić 1500 złotych grzywny, lub nawet kara pozbawienia wolności.
Policjanci apelują, aby dobrze zastanowić się przed wezwaniem służb. Każde bezpodstawne wezwanie to nie tylko ryzyko przykrych konsekwencji dla nas, ale także dla kogoś, kto tej pomocy będzie potrzebował w tym samym czasie naprawdę.
o2.pl/ foto: policja