Do ogromnej tragedii doszło wczoraj po godzinie 12 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Borucino (woj. wielkopolskie). Pod rozpędzony pociąg inter city relacji Katowice-Słupsk wjechało dwóch 20-latków poruszających się Volkswagenem. Młodzi mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu. Warto dodać, że przejazd był dobrze oznakowany.
Dramat rozegrał się na przejeździe kolejowym w maleńkiej miejscowości Borucino w Wielkopolsce chwilę przed godziną 12. 20-letni kierowca i jego rówieśnik wjechali Volkswagenem Golfem pod rozpędzony pociąg inter city z Katowic do Gdańska. Młodzi ludzie nie mieli żadnych szans na przeżycie i zginęli na miejscu. Policja bada okoliczności tragicznego wypadku i dlaczego kierowca pojazdu zignorował znak STOP nie zatrzymując się przed przejazdem.
Wiadomo również, że tego dnia warunki atmosferyczne były dobre, a zbliżający się skład można było już zobaczyć z dużej odległości. Akcja ratunkowa i wyciąganie poszkodowanych ze zniszczonego wraku trwała kilka godzina. Uczestniczyło w niej pięć zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego, a także helikopter LPR i policjanci. Śledczy badają okoliczności wypadku i to jak do niego doszło. Ruch na zablokowanej drodze wznowiono tuż po godzinie 15.
ZOBACZ TAKŻE:TO CUD, ŻE CHŁOPIEC JESZCZE ŻYJE! Zobacz PRZERAŻAJĄCE NAGRANIE z przejazdu kolejowego
źródła: o2.pl, foto: facebook.com