Wigilia. Czego NIE mówić przy świątecznym stole?

Cukierkowa, lansowana przez media oraz reklamy wizja świąt Bożego Narodzenia, często odbiega od rzeczywistości.

W wielu domach przygotowaniom świątecznym towarzyszy ogromna presja, a i sama Wigilia może być pełna napięć oraz nieprzyjemnych sytuacji.

I to nie tylko polityka i religia są newralgicznymi tematami. Czego jeszcze nie mówić podczas Świąt?

 

fot. wsieci24.pl

 

O ile nasze rodziny nie są monolitami jeśli chodzi o poglądy polityczne i religijne, to tej tematyki lepiej unikać. Często bowiem grzeczna rozmowa może przerodzić się w dyskusję, a ta w kłótnię.

Ale są jeszcze inne tematy, które skutecznie mogą zepsuć świąteczny nastrój. I tak w czasie Wigilii unikajmy pytań:

 

  • kiedy ślub? czy masz chłopaka/dziewczynę? „oj, żebyś nie została starą panną”
  • pytania o dzieci i wytykanie wieku „to kiedy dziecko? masz już xx lat” albo: „trzecie dziecko? nie przesadzacie?”
  • pytań o pieniądze – „to ile zarabiasz?”
  • nie oceniajmy czyichś życiowych wyborów „z miasta na wieś uciekłaś? A co Ty będziesz robić w tej dziurze”, „nie idziesz na studia? Do niczego nie dojdziesz”
  • nie komentujmy smaku potraw – jeśli nam nie smakują: „o coś cienki ten barszczyk”, „kapusta niedogotowana? Ja zawsze…”
  • figury gospodarzy czy gości „o, widzę, że Wam się przytyło”, „a co Ty taka chuda?”
  • komentowanie tego, czy ktoś je, czy nie je i ile zjadł 
  • porządku w mieszkaniu – „firanki przyszarzałe… ale wiadomo, zimą to wcześnie się ciemno robi, więc po co prać”

 

Pojawia się więc pytanie, to o czym można rozmawiać? A tematów jest bardzo wiele – jak choćby nasz plany, różne doświadczenia, ostatnio przeczytane książki, anegdotki, rodzinne historie i wspominanie tych, którzy już odeszli.

 

 

 

Komentarze