29-letnia Sarah Bramsley była kobietą, która nie prowadzała się najlepiej. Nadużywała alkoholu i narkotyków oraz wpadła na bardzo durny pomysł – postanowiła prowadzić naraz romans z dwoma mężczyznami. Skończyło się to potworną tragedią.
Bramsley utrzymywała stosunki z dwoma mężczyznami: spokojnym i cichym Michaelem Lawsonem i wybuchowym Davidem Saundersem. Panowie o sobie nie wiedzieli, ale tylko do czasu. W 2017 roku kobieta wysłała Saundersowi swoje zdjęcie w trakcie seksu z Lawsonem. Ten głupi żarcik i próba wywołania zazdrości zakończyły się potworną tragedią.
Saunders, zgodnie ze swoim charakterem, wpadł w szał. Dowiedział się kim jest nieznany mu kochanek i 1 lipca 2017 roku dopadł go, gdy ten wracał do domu. Zabił go przy pomocy noża.
Morderca został skazany na dożywocie, ale Bramsley także trafiła na ławę oskarżonych – posądzono ją o podżeganie do zabójstwa. Kobieta tłumaczyła się, że nie sądziła, że jej kochanek jest zdolny do morderstwa.
Tak czy siak – mleko się rozlało. Życia Lawsonowi nikt nie zwróci, a ta historia to świetny dowód na to, że nie warto grać na emocjach zakochanych mężczyzn, bo są zdolni do czynów okropnych!
o2.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne