Wszyscy wciąż jeszcze żyjemy niesamowitą akcją ratunkową czwórki polskich himalaistów, dzięki którym udało się uratować francuską wspinaczkę, Elisabeth Revol. Niestety, pod kopułą szczytową Nanga Parbat został Tomasz Mackiewicz. Dziś wiemy już nieco więcej o tragicznym ataku szczytowym.
Informacje na ten temat przekazał Adam Bielecki, który jako ratownik miał okazję pierwszy rozmawiać z Elisabeth. Według tego, co się od niej dowiedział, dwójka himalaistów dotarła na szczyt Nanga Parbat! Problemy zdrowotne Tomka zaczęły się właśnie na szczycie, gdy opadła adrenalina towarzysząca spełnieniu największego życiowego marzenia.
„Trzeba znać specyfikę sportu, by to zrozumieć. Wspinając się, byli zamknięci we własnym świecie. Na szczycie Eli zorientowała się, że Tomek jest w kiepskim stanie, zaczęła go sprowadzać z wierzchołka. Wszystko zaczęło się komplikować, stan Tomka się pogorszył”
– powiedział Bielecki na antenie TVN24.
Himalaista dodał także, że Elisabeth była naprawdę na skraju wytrzymałości, ale zarazem bardzo pomogła w akcji ratowniczej.
„Byliśmy zaskoczeni, że tak dużo udało jej się zejść. To dzielna i silna kobieta. W znacznym stopniu pomogła sobie w tej akcji. Byliśmy przekonani, że będziemy musieli się wspinać przez 400 czy 500 m i rano ją znajdziemy. Zaskoczyła nas. Mimo stanu swoich rąk ona tak naprawdę na czworaka metr po metrze schodziła, dzięki temu dotarliśmy do niej jeszcze w nocy”
Mimo poważnych odmrożeń, których zdjęcia pojawiły się w Internecie, odwodnienia wyczerpania pomogła polskim ratownikom w czasie zjazdów przez kluczowe trudności dzielące ekipę od obozu C1 na wysokości 4800 metrów.
Być może wkrótce dowiemy się jeszcze więcej nt. stanu Tomka, jego ostatnich słów, dokładnego miejsca, w którym pozostał. Wciąż też nie milkną głosy o potrzebie przeprowadzenia dalszej akcji ratowniczej – będziemy na bieżąco monitorować ten temat.
foto/facebook.com