Na początku października portal tvp.info ujawnił, że znany projektant mody prawdopodobnie prowadzi podwójne życie. Poza oficjalną działalnością ma też swoje mroczne sekrety. Wtedy przez długi czas wszystkiemu zaprzeczał, ale prokuratura znalazła na niego dowody.
Łukasz J., bo to o nim mowa od 8 października, a więc od kiedy pojawiły się pierwsze niepokojące doniesienia wszystkiemu zaprzeczał. Jednak ciężar zebranych przeciwko niemu dowodów był prawdopodobnie tak wielki, że teraz projektant mody przyznał się do wszystkiego! O co oskarżony jest Łukasz J.?
ZOBACZ TEŻ: Dawid Kwiatkowski okropnie potraktowany. WYRZUCILI GO z…
Łukasz J. brał udział w karuzeli vatowskiej i jest podejrzany o wyłudzenie 60 tysięcy z złotych. Po raz pierwszy został zatrzymany właśnie na początku października wraz z 9 innymi osobami, które CBŚP i KAS oskarżały o pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenia zwrotów podatku vat.
Wtedy Łukasz J. wszystkiemu zaprzeczał i stwierdził, że całe zamieszanie to „wina dwóch nierzetelnych firm”, z którym nie ma nic wspólnego. Ostatecznie jednak przyznał się i złożył wyjaśnienia, których prokuratura na razie nie ujawnia.
Oznacza to, że menadżerka i sam projektant mody mijali się z prawdą podając 8 października, że nie został on zatrzymany. Owszem, nie został 8 października, gdyż doprowadzono go do prokuratury 2 października!
Potem Łukasz J. wydał oświadczenie, w którym twierdził, że „wszystko zostało wyjaśnione”, zaś on złożył w prokuraturze wyjaśnienia i udostępnił dokumentację niezbędną do śledztwa. Jak widać kłamstwo ma krótkie nogi, o czym najlepiej świadczy to, że po miesiącu projektant mody do wszystkiego się przyznał. Wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 40 tysięcy złotych i za jakiś czas o jego losie zadecyduje sąd.