Jeśli na co dzień czujesz się przytłoczony wieloma sprawami, to bardzo możliwe, że czujesz się przytłoczony także… rzeczami!
Ludzie mają naturalną skłonność do gromadzenia zapasów, a Polacy chyba szczególnie, jeszcze z czasów PRL-u zachowali myślenie przyda-się, czyli tak zwane „przydasie„. Owe przydasie zajmują nie tylko nasze szafy i półki, ale także blokują naszą energię.
Dobrze jest więc systematycznie robić przegląd rzeczy i… bezlitośnie wyrzucać, to co nie potrzebne. Problem w tym, że dla wielu z nas, WSZYSTKO jest potrzebne! Cóż, z mniejszym lub większym żalem trzeba się rozstać z tym balastem, a dzięki temu zyskać wspaniałą LEKKOŚĆ!
Jak to zrobić?
Najlepiej na koniec każdego sezonu robić przegląd szafy. Obecnie mamy początek wiosny, więc…
- Wyciągamy z szafy np. na łóżko (żadnego przekładania na półkach!) wszystkie zimowe i przejściowe rzeczy
- Najpierw odkładamy te ewidentnie zniszczone, stare czy niemodne (na randkę byśmy ich nie założyli!)
- Odkładamy rzeczy, które trzymamy od jakiegoś czasu, a są: za małe (bo schudnę) lub za duże (mogą się jeszcze przydać)
- Odkładamy rzeczy, których nie założyliśmy ani razu przez miniony rok
- Odkładamy rzeczy, w których chodziliśmy, ale już nam się znudziły
Pozostałe po sortowaniu ubrania, wkładamy z powrotem do szafy. Z kolei te odłożone, albo oddajemy komuś, komu się NAPRAWDĘ przydadzą, albo bez żalu wyrzucamy do kontenera na zużytą odzież.
No tak… I co ja mam teraz na siebie założyć? – pomyśli niejedna osoba. Otóż cały trick polega na tym, że po oczyszczeniu szafy, z czystym sumieniem możemy sobie kupić coś nowego!
(ms), fot. pixabay