Są takie newsy, że słów brak… Jednym z nich zdecydowanie jest historia o 17 letnim mieszkańcu Limanowej, który w jeden wieczór popełnił kilka naprawdę oryginalnych przestępstw. A jakby tego było mało, okazało się, że jego kartoteka jest znacznie bogatsza niż można by pomyśleć.
Wszystko zaczęło się późnym popołudniem w poniedziałek. Do jednej z aptek w Limanowej wszedł młody mężczyzna, który zza kurtki wyciągnął plastikowy pistolet – zabawkę i zażądał wydania pieniędzy. Gdy farmaceutka odmówiła groźny „bandyta” przeładował pistolet i wystrzelił po czym uciekł z apteki.
Jakby tego było mało, nieco później tego samego dnia nastolatek na cel wziął elektryczny wózek inwalidzki stojący w jednej z klatek schodowych limanowskich domów. Podwędził go i dłuższy czas jeździł dookoła ronda w Limanowej.
Gdy właściciele wózka zauważyli jego brak ruszyli na poszukiwania i szybko wpadli na trop rabusia. Młodociany degenerat widząc pogoń porzucił pojazd i zbiegł.
W międzyczasie obie sprawy zostały zgłoszone na policję. Funkcjonariusze raz dwa zidentyfikowali chłopaka i znaleźli go w jednym z mieszkań w mieście. A tam, poza nastolatkiem natrafili na… papugę falistą, którą ten musiał ukraść z Domu Pomocy Społecznej.
Ale to nie koniec – okazało się, że 17-letni złoczyńca jest poszukiwany przez jeden z Ośrodków Wychowawczych, w którym odbywał karę za poprzednie przewiny, a z którego uciekał już… 23 razy!
Sprawą 17-latka ma się teraz zająć sąd. Wydaje się, że dla takiego przedstawiciela patologii należy zastosować środki bardziej stanowcze niż Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Może jesteśmy pesymistami, ale nie wierzymy w resocjalizację tej jednostki.
limanowa.in