Ten dzień o mało nie skończył się tragicznie dla policjanta, który wracał ze służby w Komendzie Powiatowej w Kraśniku. W czasie dojazdu do ronda, od prawej strony wyprzedził go kierowca volkswagena golfa zaczepiając go przy okazji lusterkiem. Policjant od razu postanowił ruszyć w pościg za piratem.
Kierujący golfem po kilku minutach pościgu postanowił się zatrzymać na poboczu. Wtedy policjant-motocyklista zauważył, że mężczyzna ma problem, żeby wyjść z samochodu i stanąć na równych nogach! Od razu postanowił wezwać posiłku ze swojej komendy.
66-latek słysząc takie dictum rzucił się jak wściekły do swojego bagażnika i… zaczął pożerać czosnek, który przewoził. Liczył, że w ten sposób oszuka alkomat. Na nic się to zdało, bowiem po przyjeździe patrolu drogówki wydmuchał 2 promile!
Za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem grożą mu nawet dwa lata więzienia. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a o swoich czynach odpowie przed sądem. Dobrze, że cała sprawa skończyła się w sposób komiczny a nie tragiczny. Motocyklista to wrażliwy cel na drodze i bardzo łatwo może dojść do naprawdę tragicznego wypadku. Szczególnie, jeśli do czynienia mamy z kierowcą kompletnie pijanym!
o2.pl/ foto: policja/ zdjęcie ilustracyjne