Nieważne czy doszło do błędu medycznego, czy powód był inny. Jeżeli pacjent doznał uszczerbku na zdrowiu podczas pobytu w szpitalu będzie miał prawo ubiegać się o odszkodowanie. Wypłacane ono ma być ze specjalnego funduszu wypadkowego, na który złożą się szpitale, budżet państwa i NFZ.
Ofiary zdarzeń medycznych będą dostawać odszkodowania od 1,5 do 300 tys. zł. Resort zdrowia ma już gotowy projekt, chociaż na razie leży on w ministerialnej zamrażarce – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
W pierwszym roku działalności fundusz dysponować ma kwotą 400-500 mln zł. Pierwotnie mówiło się nawet o miliardzie zł rocznie.
O tym czy pacjent ma prawo otrzymać odszkodowanie decydować będzie odpowiednio przeszkolony orzecznik (najprawdopodobniej lekarz) zasiadający w specjalnej komisji. Kwota odszkodowania byłaby zależna od poziomu uszczerbku na zdrowiu.
Obecnie pacjenci mogą ubiegać się o odszkodowanie na drodze sądowej, lub przed komisjami przy urzędach wojewódzkich. Problem polega jednak na tym, że szpitale proponują im żenująco niskie kwoty – nawet 1 zł za śmierć pacjenta.
PAP
kd