Gordana Poljak – australijska makijażystka i była żona prezentera telewizyjnego Mike Willesee nie została wpuszczona do znanej restauracji Coogee Pavilion na urodziny przyjaciółki.
Gordana Poljak broni swojego wyglądu:
To mój image i chcę wyglądać w określony sposób. Moi klienci przychodzą do mnie i chcą makijażu na podstawie tego, jak wyglądam … albo jaki mam tatuaż! (…) Kocham moje tatuaże!
Podczas zdarzenia Gordon została zatrzymana i powiedziano jej, że nie może wejść do środka ze względu na wytatuowaną szyję i ręce. Makijażystka była oburzona i na łamach Facebooka oskarżyła restaurację o złe traktowanie. Zastanawiała się też, czy gdyby była Rihanną, to też by ją wyrzucono?
Zgodnie z australijskim prawem, lokal może odmówić wstępu bez uzasadnienia, o ile nie narusza to przepisów dotyczących dyskryminacji. Z kolei bezprawna dyskryminacja obejmuje wykluczanie ze względu na wiek, rasę, płeć, niepełnosprawność, seksualność lub ze względu na ich status małżeński lub społeczny.
Kto zatem miał rację? Ekscentryczna makijażystka czy topowa restauracja?
ms, źródło: lolnews.ga, fot. facebook