Blanka Lipińska to autorka pornograficznej powieści „365 dni”, a także celebrytka i influencerka.
Pisarka dba o swoich fanów i dlatego codziennie przemawia do nich za pośrednictwem instagrama. Na instastory Blanka Lipińska rozprawia na temat bieżących wydarzeń, tego czym akurat ona się zajmuje lub promuje różne produkty.
Tym razem na „tapetę” wzięła narodową kwarantannę. Pisarka nie zauważyła dziś nic szczególnego, a przecież wszystko powinno być „zabite deskami”. Tymczasem:
O co chodzi z tą kwarantanną? Co jest otwarte a co zamknięte? Bo jak tak sobie jadę i tak sobie patrzę… przez ten mój Wilanów piękny, to właściwie wszystko jest otwarte – opowiada skandalistka.
Blanka zaczęła się zastanawiać o co tu chodzi?
Na czym polega ta kwarantanna? Raz mamy godzinę policyjną, raz jej nie mamy. Z tego co czytałam wczoraj, to już jej nie mamy.
Na koniec doszła do wniosku, że to zbyt skomplikowane:
Słuchajcie, to wszystko jest tak skomplikowane, tak skomplikowane, że ja chyba nie jestem w stanie dobrze tego przestrzegać w pełni, bo ja tego po prostu nie rozumiem.
Naszym zdaniem, wiele osób podziela konsternację Blanki. W końcu trudno jest zrozumieć fakt, że koronawirus szaleje na stokach narciarskich, a już na zakupach w markecie – bynajmniej. Albo, że covid na Pasterce w ogóle nie grasował, ale już w Sylwestra to jak najbardziej. Czy ktoś to rozumie?
