Sporych rozmiarów uprawa mieściła się w budynku byłych warsztatów w dzielnicy Grodziec. W hali była ukryta profesjonalnie zorganizowana plantacja. Poza krzakami konopi policjanci przejęli też sprzęt służący do produkcji narkotyku.
Prawie 1,6 tysięcy krzewów konopi indyjskich rosło w zlikwidowanej przez policję plantacji.Funkcjonariusze śląskiej policji na gorącym uczynku zatrzymani dwóch plantatorów – 53-latka i jego 20-letniego pomocnika. Mężczyźni wpadli w ręce policjantów w trakcie pielęgnacji roślin. Podczas przeszukania pomieszczeń biurowych w budynku przylegającym do hali warsztatowej policjanci znaleźli też prawie 100 kilogramów tytoniu bez znaków akcyzy. O dalszym losie zatrzymanych zdecyduje teraz prokurator i sąd.
To kolejna duża plantacja konopi indyjskich zlikwidowana w ostatnim czasie w województwie śląskim. Kilka tygodni temu w wynajmowanym domu jednorodzinnym w Rybniku policjanci znaleźli niemal 250 krzaków konopi i prawie 22 kg marihuany. 35-letni właściciel plantacji wpadł w ręce policjantów w połowie maja. Od czasu, gdy uprawa została zlikwidowana, ukrywał się w innym miejscu. Policjanci namierzyli i zatrzymali go w Libiążu.
Źródło: PAP, slaska.policja.pl
kd