Kilkanaście zgłoszeń w sprawie nowej metody oszustów wpłynęło już na policję. Sposób nowy, wymagający dokładnego przygotowania, precyzji i sprytu.
Nowy sposób oszustwa polega na jednoczesnym rozmienianiu i wydawaniu pieniędzy. Złodzieje działają w parach, a ich plan polega na sprytnym wprowadzeniu w błąd obsługującej ich kasjerki. Do tego typu oszustw dochodzi głównie w turystycznych, nadmorskich miejscowościach, gdzie aż roi się od zagranicznych turystów, głownie Niemców, płacących w euro. Już kilkanaście zgłoszeń tego typu wpłynęło do policji w Zachodniopomorskiem.
Naciągacze działają razem, najpierw jedna osoba prosi ekspedientkę sklepu o jakikolwiek tani produkt, płaci używając banknotu o nominale 500-złoty. Po chwili druga osoba prosi o rozmienienie dowolnego banknotu, po chwili o ponowne rozmienienie.
Na końcu proszą o resztę w euro, w międzyczasie rezygnują z zakupu, tasują resztę banknotów, wymieniają się portfelami – mówiąc krótko robią zamieszanie, a w finale sytuacji mówią, że sprzedawczyni nie wydała im pieniędzy. Efekt? W kasie brakuje 300 złotych.
źródło: tvn 24
fot.: pixabay
kg