Stanowisko ogłoszone przez hierarchów anglikańskich z pewnością wywoła burzliwą dyskusję nie tylko na Wyspach.
W radach wydanych dla 5000 szkół przedstawiciele Kościoła Anglii wypowiedzieli się na temat prawa dzieci do odkrywania własnej tożsamości. Możemy przeczytać, że młodzież powinna mieć prawo do „wypróbowania wielu płaszczyzn tożsamości” bez stygmatyzowania i zastraszania.
Zdaniem największego z kościołów anglikańskich, chrześcijańska nauka nie może być wykorzystywana do tego, by dzieci czuły się zawstydzone tym, kim są.
Powyższe rady to uzupełnienie do wytycznych, które szkołom anglikańskim wydano już trzy lata temu w sprawie tępienia homofobii i nietolerancji. Placówki muszą wyeliminować zastraszanie z powodu orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Innymi słowy władze kościoła zabraniają swoim szkołom uznawania pewnych zachowań za nienormalne lub problematyczne, jeśli nie mieszczą się w stereotypach płciowych. Zresztą, już teraz nauczyciele miewają problemy i postępowania dyscyplinarne z powodu nieodpowiedniego zachowania wobec transpłciowych uczniów.
Sprawa wywołuje ogromne emocje w Anglii, bo przeciwnicy tego stanowiska zwracają uwagę, że teraz to im narzuca się pewne zasady, stojące w sprzeczności z ich rozumieniem świata, sumieniem i religią.
Czy odejście od stygmatyzowania, nietolerancji i dyskryminacji w kierunku bezwarunkowej akceptacji pewnych zachowań jest tym czego faktycznie dzisiaj potrzeba? Ludziom zagubionym i gnębionym z powodu własnych problemów należy pomóc i otoczyć ich opieką. Niestety, kościół anglikański to jeden z najbardziej liberalnych kościołów protestanckich, dlatego tego typu działań możemy spodziewać się więcej. Może wkrótce doczekamy się w jego placówkach studiów nad Koranem?
independent.co.uk