Podziemny klub nocny, sala balowa, kinowa, ogromny ogród i wiele innych atrakcji – to musi mieć swoją niewyobrażalną cenę. Choć właściciel chciał pozostać anonimowy – nie udało się.
Chateau Louis XIV to rezydencja wybudowana przed zaledwie 6 laty – w 2011 roku. W 2015 roku sprzedano ją za zawrotną kwotę 300 milionów dolarów anonimowemu kupcowi. Jak się okazało jest nim następca tronu Arabii Saudyjskiej, książę Muhammad ibn Salman.
Pałac wart po przeliczeniu ponad miliard złotych został kupiony przez skomplikowaną sieć pośredników, aby jeszcze bardziej utrudnić identyfikację faktycznego właściciela. New York Times dotarł jednak do informacji, że firma, która kupiła nieruchomość należy do saudyjskiego księcia. Te rewelacje potwierdził już zresztą saudyjski dwór królewski.
Ibn Salman cały czas zaskakuje coraz to nowymi kosztownymi wydatkami. Pałac za 300 milionów to nic wobec 450 milionów dolarów wydanych na dzieło Leonarda da Vinci Salvator Mundi. Dwa lata temu firma Salmana kupiła także super luksusowy jacht należący do rosyjskiego miliardera Jurija Szeflera, właściciela marki „Stolichnaya”. Łódka kosztowała bagatela 500 milionów dolarów!
Przy tak wystawnym trybie życia nie może dziwić, że zainteresowanie księcia wzbudziła rezydencja wybudowana w stylu epoki „Króla Słońce” – Ludwika XIV, który zasłynął wystawnym trybem życia i budową Wersalu.
Chateau Louis XIV nawiązuje do potęgi absolutnego władcy Francji z XVII wieku. Rezydencja posiada salę balową, kinową, piwnicę win z klimatyzacją, a nawet miniaturę Kaplicy Sykstyńskiej, a na 250 hektarach działki znajduje się wspaniały ogród, także wzorowany na ogrodach wersalskich. Wszystko kipi od złota i marmuru – prawdziwy barok XXI wieku!
Ciekawe jak dużo czasu książę będzie spędzał w swojej posiadłości – obowiązki państwowe mogą nie pozwolić mu na częste podróże do Francji. Ale co to za problem – jeśli tylko zechce, będzie zapewne w stanie przenieść ją całą do Arabii Saudyjskiej…
… bo kto bogatemu zabroni?