Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe oddalił skargę 96-letniego Oskara Groeninga, który wnosił o odroczenie kary więzienia zasądzonej w 2015 roku. W związku z tym będzie musiał odbyć karę 4 lat pozbawienia wolności, a za kratki trafi w ciągu dwóch najbliższych tygodni.
Groening był strażnikiem i członkiem Waffen SS. W Auschwitz zajmował się m.in. segregowaniem rzeczy Żydów mordowanych w obozie. Znalezione pieniądze i kosztowności przekazywał swoim przełożonym. W związku z tym w 2015 roku skazano go za współudział w zamordowaniu 300 tysięcy osób.
Taki wyrok był możliwy dzięki precedensowemu wyrokowi wydanemu w 2011 roku na Johna Demjaniuka. Był to strażnik w obozie w Sobiborze, co do którego brak było bezpośrednich dowodów na udział w mordach. Mimo to sąd zdecydował się na wymierzenie mu kary za tzw. pomocnictwo w Holokauście. Od tego momentu niemieckie sądy zaczęły wydawać więcej podobnych wyroków.
Miejmy nadzieję, że Oskar Groening trafi wkrótce za kraty. 4 lata to niewiele biorąc pod uwagę to, że całe życie przeżył w spokoju i dobrobycie, ale nie o jej wymiar chodzi, a o sprawiedliwość. Ofiary niemieckich zbrodni doczekały się upamiętnienia, teraz czas aby wymierzyć kary żyjącym wciąż oprawcom.