Stworzenie zostało nagrane przy okazji jednej z podwodnych misji badawczych. Wielu jego wygląd i sposób poruszania skojarzył się z tym jak wygląda kurczak biegający po odcięciu głowy. Uczeni mają jednak inne zdanie na ten temat i zwracają uwagę na nie zwykłe cechy tego zwierzęcia.
Nagranie wykonano przy okazji misji statku Okeanos Explorer w Zatoce Meksykańskiej. Kamery zarejestrowały stworzenie niezbyt zgrabnie poruszające się w morskiej toni. Uczeni tłumaczą, że jest to przedstawiciel jednego z gatunku strzykw – Enypniastes eximia, który faktycznie bardzo rzadko odrywa się od dna.
Ten gatunek strzykw preferuje osiadły tryb życia, z rzadka zmieniając miejsce żerowania. Wszystko dlatego, że w czasie podróży łatwo może paść ofiarą drapieżników. W wypadku zagrożenia strzykwa momentalnie wyrzuca z siebie zawartość układu pokarmowego i usiłuje zbiec w bezpieczne miejsce.
Gdy przyjrzymy się płynącej strzykwie, faktycznie jej ciało może przypominać ciało kury pozbawionej głowy. W tym porównaniu jest też ziarnko prawdy z tego powodu, że… strzykwy nie posiadają jako takiego mózgu!
Roboty podwodne badały dno Zatoki Meksykańskiej od 30 listopada do 20 grudnia. Kto konkretnie wymyślił „drobiowe” przezwisko dla strzykwy – nie wiadomo. Ale sama misja zlecona przez NOAA dała naukowcom wiele bardzo ciekawego materiału do analizy!