To po prostu nie mieści się w głowie. Skandaliczna sytuacja miała miejsce w Soczi w Rosji. Dwie pielęgniarki wywiozły pacjenta na wózku inwalidzkim poza teren szpitala i zrzuciły go z niego jak worek śmieci. Nie reagowały na protesty przechodniów mówiąc, żeby sami zabrali go do domu. Co wywołało tak potworną reakcję personelu?
Kobiety pracowały w szpitalu nr 4 w Soczi. Na nagraniach monitoringu widać jak wywożą mężczyznę na wózku inwalidzkim w zaułki za szpitalem, a po chwili wracają do placówki z pustym wózkiem. Przechodnie nagrali leżącego przy brudnych garażach mężczyznę, którego pielęgniarki wyrzuciły. Wygląda jakby nie miał sił się podnieść, a dodatkowo na nodze ma brzydką, w ogóle niezabezpieczoną ranę.
Według relacji świadków pielęgniarki nie zareagowały na uwagi osób postronnych. Jednemu z mężczyzn miały odpowiedzieć, że jeśli chce, to może sobie pacjenta zabrać do domu, ale one go nie chcą. W związku z tym na miejsce wezwano policję i karetkę pogotowia.
Mężczyzna z powrotem trafił do szpitala nr 4, ale już pod opiekę innych specjalistów. Obie pielęgniarki zostały dyscyplinarnie zwolnione. Utrzymują, że mężczyzna był pod silnym wpływem narkotyków i sam poprosił o odtransportowanie go we wskazane miejsce, gdyż miał tam czekać jego kolega.
Dyrekcja szpitala podkreśla, że pacjent ma prawo odmówić leczenia, ale należy taką procedurę przeprowadzić z poszanowaniem wszelkim procedur, a nie wyrzucać człowieka jak śmiecia. Dlatego obie pielęgniarki pożegnały się z pracą.
W niektórych mediach pojawiały się doniesienia o tym, że mężczyzna jest „stałym gościem” szpitala w Soczi. Niewątpliwie musiał zaleźć za skórę personelowi, skoro kobiety zdecydowały się na taki krok. Jednak nawet to nie może ich usprawiedliwiać.
wprost.pl