Sprawa może brzmieć kuriozalnie, ale jest jak najbardziej prawdziwa. 42-letni Rafał Piotrowski został w grudniu 2017 roku uznany za zmarłego choć nawet nie był w szpitalu. Wszystko za sprawą fatalnej pomyłki, która do dzisiaj komplikuje mu życie. Koszmar być może wkrótce się skończy – formalne zmartwychwstanie jest możliwe dzięki decyzji sądu.
Wszystko przez potężny zbieg okoliczności. W jednym z szpitali zmarł mężczyzna o tym samym imieniu, nazwisku i roku urodzenia. Ktoś przez pomyłkę przypisał mu PESEL żyjącego pana Rafała.
W ten sposób mężczyzna dla wszelkich instytucji jest w zasadzie martwy, nie może załatwić żadnej sprawy urzędowej. A co jeszcze lepsze, aby „zmartwychwstać” dla państwa, potrzebna jest decyzja sądu, który może cofnąć urzędniczą pomyłkę.
Prokurator, który zajmuje się sprawą przyznaje, że to pierwsza taka tego typu sytuacja w jego karierze. Jednak w tej sprawie nie dopatrzono się znamion przestępstwa, dlatego czyjaś pomyłka, która jednego człowieka „uśmierciła” i sprawiała wiele miesięcy problemów, będzie mogła być ukarana wyłącznie na drodze dyscyplinarnej.
radiozet.pl/ foto: youtube screenshot