O tym, że z Gwardią Jej Królewskiej Mości Królowej Brytyjskiej nie warto zadzierać, przekonało się już wielu nierozsądnych turystów. W zasadzie to aż dziwne, że do tej pory niektórzy nie nauczyli się, że gwardziście na służbie nie wchodzi się w drogę – dosłownie i w przenośni!
Turystka przekroczyła linę, która wyznaczała obszar dostępny dla turystów. Weszła wprost pod nogi gwardzisty, który brutalnie ją popchnął. Wykrzyczał przy tym sakramentalne „przejście dla Królewskiej Straży”.
Sprawa zyskała tak duży rozgłos, że skomentował ją nawet Minister Obrony Wielkiej Brytanii. Ale zrobił to dość… „wymijająco”:
Gwardziści Królowej są bardzo dumni, że mogą jej strzec. Ludzie z całego świata przybywają, by oglądać ceremonialne spektakle, w których biorą udział
Innymi słowy – nie zadzierajcie z Gwardią Królewską!