Do ostrej kłótni doszło w Kobiernicach w powiecie bielskim na Śląsku. Szwagrów w naszej kulturze kojarzymy raczej z przyjaźnią, wspólnymi wyjściami z dala od żon i męską solidarnością. Tym razem jednak omal nie skończyło się tragicznie.
Dwóch szwagrów pokłóciło się ze sobą. 53-letni napastnik chwycił maczetę i zadał swojemu szwagrowi jeden mocny cios. Ten na szczęście zdążył zasłonić głowę ręką. W przeciwnym razie mógłby nie przeżyć.
Podczas gdy ofiara walczyła z krwotokiem czekała na pomoc pogotowia ratunkowego, napastnik jak gdyby nigdy nic… wyszedł z domu do pracy. Zaiste, nie mamy pojęcia czego spodziewał się po najbliższych godzinach swojego życia!
Policjanci szybko ruszyli jego śladem i zatrzymali go jeszcze w drodze do zakładu. Krewkiego szwagra od razu wtrącono do aresztu, a prokurator postawił mu zarzut spowodowania obrażeń zagrażających życiu.
Jak się okazało 53-letni napastnik nie pierwszy raz agresywnie odnosił się do swojego 61-letniego szwagra. Według informacji uzyskanych przez policję znęcał się wielokrotnie nad swoją siostrą i jej mężem. Wygląda na to, że ich dramat właśnie się zakończy – sprawcy grozi bowiem 10 lat więzienia!
źródło: wp.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne/ policja