W Hong Kongu na karę dożywotniego więzienia za zabójstwo żony i córki skazany został anestezjolog. Morderstwo było zbrodnią niemal doskonałą gdyby nie mały szczegół.
Khaw Kim Sun, 53 letni obywatel Malezji skazany został na dożywotnie więzienie. Po siedmiu godzinach posiedzenia taką decyzję, w minioną środę, podjęła ława przysięgłych składająca się pięciu mężczyzn oraz czterech kobiet.
Do morderstwa doszło w maju 2015 roku. Anestezjolog umieścił w bagażniku auta żony piłki do ćwiczeń, wykorzystywane podczas zajęć jogi. Piłki wypełnione były trującym tlenkiem węgla, który celowo stopniowo się z nich ulatniał. Niestety w samochodzie znajdowała się także jego 16 letnia córka.
Jak wykazała późniejsza autopsja obie kobiety zmarły w wyniku zatrucia wspomnianym gazem. Policja podczas postępowania znalazła także piłki, które posłużyły jako narzędzie zbrodni. Choć początkowo nie powiązano tego bezpośrednio z morderstwem. Ciała kobiet odkrył na parkingu instruktor jogi.
Podczas dalszego śledztwa policji udało się dotrzeć do świadków, którzy widzieli jak lekarz zabójca napełnia piłki gazem. To właśnie zdradziło lekarza. Funkcjonariuszom próbował tłumaczyć się, że gaz potrzebny był mu jedynie do pozbycia się szczurów z domu.
Do zbrodni pchnął anestezjologa konflikt małżeński. Okazało się bowiem, iż zdradzała go żona, która nie chciała się z nim rozwieść. Według informacji płynących z aktu oskarżenia, wynika, iż śmierć córki lekarza był nieszczęśliwym wypadkiem.
foto pixaby / źródło foxnews.com