Dużą dozą nieroztropności, żeby nie napisać wprost – głupoty, popisał się mieszkaniec Tuscon w stanie Arizona. Zmęczony ciągłą walką ze stadami pająków, które wiły sieci w różnych zakamarkach jego domu postanowił ostatecznie rozwiązać ten problem.
Mężczyzna do walki z obrzydliwymi kreaturami postanowił wykorzystać… palnik lutowniczy. I choć z pająków raz-dwa zostały skwarki – nie był to dobry pomysł. Od ognia szybko zajęły się drewniane elementy domu i w kilka chwil pożar opanował niemal cały budynek.
ZOBACZ: Katowice: pożar auta na parkingu. W środku dokonano makabrycznego odkrycia!
Co gorsza pomysłowy domownik nie był sam – w domu znajdowała się też jego matka. Na szczęście z pomocą sąsiadów udało mu się ewakuować staruszkę jeszcze przed przyjazdem służb. Kobieta może mówić o szczęściu – odniosła tylko drobne obrażenia. Nieumyślny podpalacz nie ucierpiał, w przeciwieństwie do domu i pająków, które spłonęły doszczętnie.
Pogorzelcami zajął się już Czerwony Krzyż, a my zachodzimy w głowę skąd u Amerykanów takie pomysły na walkę z insektami i innymi domowymi intruzami? Nie jest to wszak pierwszy przypadek, gdy ogień zaprószony w walce z nieproszonymi gośćmi trawi cały budynek.[ZOBACZ]
foxnews/foto: zdjęcie lustracyjne/wikipedia