Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z ogrodów zoologicznych w Japonii. Mężczyzna, który opiekował się niebezpiecznymi drapieżnikami został zaatakowany przez jednego z nich. Zmarł w szpitalu.
40-letni Akira Furusho został zagryziony przez jednego z tygrysów, którymi się opiekował. Do zdarzenia doszło w wczoraj w ogrodzie zoologicznym Hirakawa w miejscowości Kagoshima. Opiekun drapieżników zmarł.
Krwawiącego opiekuna zwierząt znaleziono na wybiegu, gdzie na co dzień trzymane są cztery tygrysy białe. Władze parku poinformowały, że wejście do rannego możliwe było dopiero po tym jak zwierzętom podano środki uspokajające. Nieprzytomnego mężczyznę przewieziono natychmiast do szpitala. Na miejscu okazało się jednak, że odniesione rany były zbyt poważne. Nie udało się odratować jego życia.
Tygrys biały należy do jednej z odmian tygrysa bengalskiego. Gatunek ten uznawany jest za zagrożony. Większość z żyjących tygrysów białych znajduje się w zoo lub też jest częścią prywatnych kolekcji.
ZOBACZ:Rekin ludojad zaatakował. To pierwszy taki przypadek od kilkudziesięciu lat
foto facebook / źródło dailymail.co.uk