W tym wypadku mamy połączenie obywatelskiej troskliwości jak i wzorowej akcji przeprowadzonej przez służby. Jednak jak to w życiu bywa – tam gdzie wszystko zagrało na tip-top okazało się, że samo zamieszanie było zupełnie niepotrzebne!
Służby dostały sygnał, że w jednym z mieszkań w Goleniowe ktoś najprawdopodobniej upadł i zrobił sobie krzywdę. Sąsiedzi słyszeli huk i niesłabnące krzyki i jęki. Na miejsce zadysponowano więc karetkę pogotowia, policję oraz strażaków, którzy mieli otworzyć drzwi do mieszkania.
Wszystkie służby raz-dwa zjawiły się pod blokiem przy ulicy Piaskowej w Goleniowie. Strażacy otworzyli drzwi do mieszkania i… zamarli! W jednym z pomieszczeń znaleźli dwoje nagich ludzi. Kochankowie, wspomagani alkoholem po prostu oddawali się, zapewne dość wyuzdanym, przyjemnościom!
Para tak zapamiętała się w namiętności, że nawet nie usłyszeli strażaków majstrujących przy drzwiach. Służby zostały odwołane, a kochankowie zapewne pouczeni aby przez wzgląd na sąsiadów ograniczać decybele…
fakt.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne