Nietypowy wehikuł poruszał się drogą przez gminę Milejów na Lubelszczyźnie. Traf chciał, że dostrzegło go małżeństwo policjantów w czasie wolnym od służby. Postanowili zatrzymać wrak i wezwać drogówkę.
Szybko okazało się, że nie mogli podjąć lepszej decyzji – 58-latek siedzący we wnętrzu zdezelowanego opla astry był tak pijany, że ledwo z niego wyszedł. Przybyły na miejsce patrol zbadał go alkomatem, okazało się, że ma 2 promile alkoholu we krwi.
ZOBACZ: [VIDEO] Takiego zderzenia na sankach się nie spodziewał Wpadł na niego potężny…
Auto wyglądało jakby zaryło w rów – prawe nadkole i maska były całe błocie i trawie. Dach wgnieciony tak jakby samochód po drodze dachował. Mimo to dzielny opel toczył się o własnych siłach!
Za jazdę na podwójnym gazie, tak zdezelowanym autem mężczyźnie odebrano prawo jazdy, a sprawę skierowano do sądu. Grożą mu dwa lata więzienia.
se.pl/ foto: policja