Gorączka sobotniej nocy zapanowała w Jastrzębiu. W weekend policjanci z tego miasta musieli zatrzymać pijanego wandala, który demolował kilka samochodów przy ulicy Warszawskiej.
Wezwanie do agresywnego mężczyzny policjanci dostali w nocy z soboty na niedzielę. Według świadków demolował zaparkowane samochody i wykrzykiwał obelżywe hasła. Ten krótki opis sprawił, że bez problemu namierzono go po przybyciu na miejsce.
ZOBACZ: Przez lata robił coś wstrętnego z kanapkami kolegów. Sąd był dla niego bezlitosny!
Wandal skakał po samochodach, wykrzykiwał wulgaryzmy i za nic miał późną porę, czyjąś własność i osoby postronne. Został zatrzymany i wtrącony do aresztu, zaś właściciele zaczęli szacować straty. I tak np. uszkodzenia na pewnej KIA Ceed zostały wycenione na kilka tysięcy złotych.
Ale co najciekawsze i najśmieszniejsze – wandal w pijackim amoku zniszczył też własne auto! Gdy wytrzeźwiał przyznał się do zarzucanych mu czynów i usiłował wytłumaczyć się za dużą ilością alkoholu. W momencie zatrzymania wydmuchał 2 promile. Cóż, pić trzeba umieć – po raz kolejny się to potwierdza!
fakt.pl/ foto: policja