Dramatyczne chwile przeżyła 34-letnia Rumunka mieszkająca w Doncaster (Wielka Brytania). Anca Si Piticii została napadnięta przez grupę nastolatków pod własnym domem, po tym jak na chwilę z niego wyszła. Młodzi Brytyjczycy myśleli, że kobieta jest Polką. Nie dość, że została okaleczona przez grupę to jak wyznała kazano jej „wy*******ać do mojego kraju”.
34-latka od kilku lat mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii gdzie wychowuje dwójkę dzieci. Rumunka w życiu nie spodziewała się, że może ją spotkać coś tak okropnego. Kobieta podzieliła się tą przykrą sprawą za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których opisała historię pobicia przez grupę młodych ludzi i opublikowała zdjęcia okaleczonej twarzy. Si Piticii wyznała, że nastolatkowie nazwali ją „Polską pi***” i zaczęli bić po całym ciele.
Z zeznań Rumunki wynika, że napastników było 10, byli to zarówno chłopcy jak i dziewczęta. Mimo tego, że próbowała się bronić i krzyczała nikt nie ruszył jej z pomocą. Kobieta została pobita, bo zwróciła im uwagę, by nie hałasowali, ponieważ w domu ma małe dzieci, które śpią. To rozwścieczyło młodych ludzi. Choć 34-latka wyrwała się swoim oprawcom i uciekła do domu sąsiada ci nie dali za wygraną. Najpierw wybili mu okno, a później uszkodzili bramę wjazdową do posesji. Nim na miejsce dotarła policja napastnicy rozmyli się niczym angielska mgła. Wciąż nieznane są personalia sprawców ataku.
źródła: wprost.pl, foto youtube.com