Operator koparki to nie jest prosty zawód. Wiąże się on z ogromną odpowiedzialnością. Jeden niewłaściwy ruch i można narobić niezłego bałaganu. Tak się stało w przypadku tego pracownika. Wyciągał on mini-koparkę z ogromnego dołu. Wszystko było pod kontrolą aż do momentu gdy postawił ją na ziemi. Ta nagle runęła w przepaść i najprawdopodobniej nic z niej nie zostało. Szef jak to zobaczył to na pewno nie był zadowolony. Na szczęście nikomu się nic nie stało.
Operator koparki chyba się już poczuł zbyt pewnie w momencie gdy postawił sprzęt na prostej drodze. Wtedy potrzeba było najwięcej czujności której niestety w decydującym momencie zabrakło. No i w jednej chwili narobiło się parę grubych tysięcy szkód…
źródło fot. i wideo: youtube.com