W miniony weekend jeden ze spacerowiczów odkrył obok rzeki Kamienna pod Starachowicami ludzką nogę. Wezwani na miejsce policjanci i strażacy szybko znaleźli drugą kończynę. Wciąż jednak nie natrafiono na resztę zwłok. Do kogo należały nogi i co stało się z resztą ciała? Trwają mroczne poszukiwania.
Pierwszą nogę spacerowicz wypatrzył nieopodal miejscowości Dziurów w gminie Brody w sobotę po południu. Niedaleko zlokalizowano drugą kończynę. Obie nogi znajdowały się poza wodą, wśród namulisk, gałęzi i śmieci, które po ostatnich ulewach naniosła woda.
ZOBACZ TEŻ: Chmary śmierdzących wijów opanowały Śląsk. Robaki mogą być groźne dla zdrowia!
Przybył na miejsce patomorfolog stwierdził, że nogi należały najprawdopodobniej do kobiety. Do późnego wieczora w sobotę kontynuowano poszukiwania. Przerwano je ze względu na zapadający zmrok i wznowiono w niedzielę rano. Ciała nie udało się odnaleźć mimo przeszukania kilkuset metrów brzegów rzeki.
Nie jest wykluczone, że resztę zwłok wkrótce znajdzie jakiś inny spacerowicz. Tymczasem policyjni specjaliści będą się starali ustalić tożsamość zmarłej osoby i okoliczności śmierci. Jednak bez całego ciała ich zadanie będzie mocno utrudnione.
echodnia.eu/wp.pl/ foto: screenshot zdjęcie ilustracyjne