Ślub to wyjątkowy dzień, a oboje ludzi czuje się wtedy najszczęśliwszymi na ziemi.
Jednak jak się okazuje nawet ślubna msza może nie pójść zgodnie z planem. Ta teściowa przeszła samą siebie, przeszkadzając młodej parze w zawarciu związku małżeńskiego.
Kiedy ksiądz zaczął wymawiać słynną przysięgę, a po nim mieli powtórzyć te słowa młodzi, wtedy do akcji wkroczyła teściowa- mama pana młodego.
„Zabierasz mi mojego jedynego syna lafiryndo, nie żeń się z nią”-takie słowa usłyszała na swojej ceremonii ślubnej przyszła panna młoda. Kobieta została wyprowadzona z kościoła, a młodzi i tak się pobrali.
To z pewnością niespotykany incydent, jednak przyszłe małżeństwo było pewne swojej decyzji i nic nie było w stanie tego zmienić.
ZOBACZ TEŻ:Hiszpania. Polak URATOWAŁ DWIE DZIEWCZYNY! Przepłacił za to WŁASNYM ŻYCIEM
Co jednak gdyby takie zdarzenie miało miejsce w urzędzie stanu cywilnego?
„Jeżeli ktoś ma pewne istotne informacje na temat pary młodej, może zgłosić się do kierownika urzędu stanu cywilego. Jeżeli takie okoliczności wystąpią, to zawsze możemy zwrócić się do sądu. Wtedy to on rozstrzyga, czy taki ślub może zostać udzielony”– informuje jeden z pracowników USC w Warszawie.
Źródło:popularne/pixabay