Prace na wysokościach bywają bardzo niebezpieczne. Zawsze bowiem można spaść i solidnie się połamać lub nawet zginąć. Czasem jednak na robotników wysokościowych czekają zgoła niesamowite i niewyobrażalne zagrożenia. Tak jak na tego mężczyznę, który wycinał palmę…
Ten mężczyzna miał za zadanie wycięcie naprawdę wysokiej palmy. Swoją prace rozpoczął od odcięcia liści i mniejszych gałęzi, aż wreszcie przystąpił do powolnego obcinania pnia. Niestety, w tym momencie, najpewniej na skutek tarcia zapaleniu uległa wierzchnia część kory palmy.
Mężczyzna nie stracił zimnej krwi – zrzucił z piły płonące szczątki drzewa, problem w tym, że… część z nich zaczepiła się o palmę, a ta w mgnieniu oka stanęła w ogniu! Pomimo tego, wygląda na to, że mężczyźnie udało się sprawnie zejść na dół. Pożar choć intensywny, to prawdopodobnie bardzo szybko się wypalił.
ZOBACZ TEŻ: 18-latkowie wracali z rozpoczęcia roku. Skończyło się niewyobrażalną tragedią