Istnieją przypuszczenia, że na Dolnym Śląsku grasuje niebezpieczny i ciepłolubny gad.
W jeziorze Kunickim pod Legnicą instruktor surfingu twierdzi, że w wodzie zobaczył krokodyla. Mężczyzna od lat surfuje w tym miejscu i uczy tego sportu pozostałych.
„Wpadłem do wody i stanąłem oko w oko z wielkim gadem. Rozejrzałem się, szukając, co to może być i zobaczyłem coś, co siedzi w wodzie. I po prostu na mnie patrzy „- relacjonuje świadek zdarzenia.
W pierwszej chwili mężczyzna myślał, że jest to jakaś ogromna ryba, ale przy dokładniejszym przyjrzeniu się stwierdził, że to krokodyl. O swoich przypuszczeniach postanowił powiadomić lokalny oddział Polskiego Związku Wędkarskiego.
Wędkarze zaczęli poszukiwania, ale do tej pory nie natrafili oni na żadne ślady mogące świadczyć o tym, że gad mógłby przemieszczać się w jeziorze Kunickim.
ZOBACZ TEŻ:Niania zapomniała o dziecku. Dziewczynka umierała w męczarniach
Jeżeli w wodzie tej rzeczywiście znajdowałby się krokodyl, świadczyłoby to o tym, że ktoś hodował go na swojej posesji lub musiałby być specjalnie przez kogoś tam wypuszczony.
Jeśli w wodzie faktycznie przebywa ciepłolubny gad, to szanse na przetrwanie przez niego zimy w tych warunkach są zerowe. Poszukiwania krokodyla mają zostać wznowione w sobotę.
Źródło:02/pixabay