Strażacy zostali wezwani w poniedziałek do pożaru poddasza jednej z kamienic w Lubsku w województwie lubuskim. Po ugaszeniu pożaru okazało się, że nie był to zwykły wypadek, a w mieszkaniu dokonano makabrycznego odkrycia.
Pożar był bardzo poważny – na miejsce zadysponowano siedem zastępów straży. Ewakuowano też mieszkańców trzech okolicznych budynków. Podczas akcji strażacy odkryli zwłoki 26-letniej kobiety, matki dwójki dzieci w wieku 4 i 6 lat. Nie zginęła z powodu pożaru.
ZOBACZ TEŻ: To koniec ZOMBIE Angeliny? Słynna Iranka trafiła do więzienia!
Na miejsce przyjechała policja, technicy, prokurator. Służby nie chcą ujawniać żadnych szczegółów zbrodni, jednak wiadomo, że obrażenia na ciele kobiety musiały powstać przy udziale osób trzecich.
Policja zatrzymała w sprawie męża 26-latki. Najprawdopodobniej zamordował żonę, a potem podpalił mieszkanie i uciekł. Dziennikarze „Faktu” dowiedzieli się, że w mieszkaniu pary policja bywała bardzo często. Założona też była niebieska karta.
Rodzina miała założoną niebieską kartę z powodu męża, który po pijanemu znęcał się nad żoną i dziećmi. 26-latka była wychowanką domu dziecka. Miała ciężkie życie. Osierociła dwoje małych dzieci. W chwili tragedii były u dziadków
– powiedział dziennikarzom świadek pożaru, cytowany przez portal fakt24.pl