Niektóre osoby duchowne nie przestają zadziwiać. Tym razem ksiądz, który poszedł zeznawać do sądu, uderzył kobietę telefonem. Co na to kuria?
Do sytuacji doszło w Zgorzelcu. Duchowny, jak podaje portal Onet.pl, miał zeznawać w sprawie oskarżonego o pedofilią znajomego proboszcza. Proboszcz – ks. Piotr M. został oskarżony o molestowanie chorych umysłowo dwóch 10-latek. Podczas procesu doszło jednak do makabrycznego incydentu. Ksiądz z diecezji legnickiej uderzył aktywistkę, która wspiera rodziny ofiar proboszcza-pedofila.
Sytuacja zdarzyła się w piątek na korytarzu sądu w Zgorzelcu. Przed procesem ks. Piotr M. jego zaprzyjaźniony ksiądz miał zeznawać na jego korzyść. Na korytarzu zebrali się zarówno obrońcy oskarżonego kapłana, jak i jego oponenci. Byli m.in. aktywiści z organizacji Dość milczenia oraz kobiety ze Strajku Kobiet.
Podczas gdy jedna z lokalnych działaczek zdawała relację sprzed procesu i nagrała księdza, ten miał uderzyć ją telefonem w głowę. Zaatakowana kobieta od razu krzyczała: „Policja! Policja!”. Inna kobieta domagała się przeprosin za zachowanie duchownego. Ale jak już wiemy sprawa została zgłoszona do prokuratury, który bada tę sprawę.
Co na to kuria? Ks. Waldemar Wesołowski mówi: „Wyrażamy ubolewanie, że do czegoś takiego doszło. Duże wątpliwości budziło też zachowanie tych osób, które nagrywały ludzi w sądzie. Jakikolwiek akt agresji, czy to słowny, czy fizyczny, nie powinien mieć jednak w żadnej sytuacji miejsca, bo wszystkim należy się szacunek”.
ZOBACZ TEŻ: Cenzura w sieci! YouTube USUNĄŁ film o JEDWABNEM!
Teraz na księdza, który zaatakował kobietę telefonem w sądzie czeka „dywanik” u księdza biskupa. On tłumaczy się, że w tym momencie nie reprezentował kurii ani Kościoła. Był jako osoba cywilna, bez koloratki ani bez sutanny. Jednak, jak już wspomnieliśmy, sprawę bada prokuratura.
Źródło: Onet