Kamil D. znowu został zatrzymany, ale tym razem chodzi o bardzo poważną sprawę.
„Do zatrzymania doszło po południu w mieszkaniu mojego klienta w Katowicach. Wkrótce ma mu zostać postawiony zarzut. Więcej informacji będę miał rano” – powiedział Wirtualnej Polsce Łukasz Isenko.
Kamil D. został zatrzymany przez policję, ponieważ chodzi o sprawę sfałszowanych weksli, które w 2009 roku miał złożyć w jednym z banków.
Dziennikarz w 2009 r. miał w jednym z banków złożyć dwa „weksle własne”. Były to poręczenia na kwotę ponad 2 mln franków szwajcarskich i ponad 300 tys. zł. Na papierze widniały podpisy dziennikarza i jego żony Marianny.
Podejrzany weksel, na którym widniały podpisy Kamila Durczoka i jego ówczesnej żony Marianny, był potrzebny dziennikarzowi jako zabezpieczenie kredytu na zakup luksusowego domu w Szczyrku.
Sprawą zajęła się Prokuratura Regionalna w Katowicach. Adwokaci byłej żony Kamila Durczoka powiadomili śledczych, że podpis na wekslu nie należy do niej. Dziennikarz twierdzi, że przy podpisywaniu dokumentów kobieta była obecna, a także że wiedziała o zabezpieczeniu w postaci weksla.
W sierpniu adwokat dziennikarza przyznawał WP, że jego klient miał problem ze spłatą kredytu. – „Procesuje się w sprawie tego kredytu. (…) W pewnym momencie przestał płacić raty” – mówi mec. Łukasz Isenko.
ZOBACZ TEŻ:Znany imam przyleciał do Polski. Nie uwierzysz, co mówi o naszym kraju!
„Śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia kancelarii adwokackiej z terenu Katowic, która w imieniu swojej klientki, która jest pokrzywdzoną w tej sprawie, złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podrobienia podpisu na dwóch wekslach. Przestępstwo zagrożone jest karą od pięciu do 25 lat pozbawienia wolności. Weksel traktowany jest jako papier wartościowy, albo inny środek płatniczy” –wyjaśnia prok. Agnieszka Wichary.
Źródło:wpwiadomości
Źródło zdjęcia:Instagram