Niemiecka policja zastrzeliła muzułmańskiego uchodźcę, który w poniedziałkowy wieczór zaatakował siekierą podróżnych pociągu regionalnego pod Wuerzburgiem.
17-letni Afgańczyk zdążył jednak zranić kilkanaście osób, a cztery z nich są w stanie ciężkim. Muzułmański terrorysta atakował ludzi nożem i siekierą. Jeden z pasażerów zdradził, że w czasie ataku napastnik krzyczał “Allah Akbar” a w jego mieszkaniu znaleziono flagę Państwa Islamskiego (ISIS). Wszystko więc wskazuje na to, że sprawca działał z pobudek islamistycznych. Póki co jednak policja nie jest tego pewna i zapowiada zbadanie sprawy.
Z kolei ministerstwo spraw wewnętrznych Bawarii jest przekonane, że nastolatek działał samodzielnie. Pierwotnie natomiast policja sądziła, że chłopak mógł mieć wspólnika. Co do samego napastnika, to wiadomo, że do Niemiec przyjechał z Afganistanu w marcu tego roku. Na podróż zdecydował się bez rodziców. Przez cztery miesiące przebywał w ośrodku dla uchodźców w Ochsenfurt, a dwa tygodnie temu zamieszkał w rodzinie zastępczej.
To kolejny zamach terrorystyczny w Europie w ostatnim czasie. Należy przypomnieć, że w miniony czwartek islamski ekstremista staranował ciężarówką kilkaset osób na promenadzie w Nicei. W wyniku jego ataku śmierć poniosło ponad 80 ludzi.
BR