Sezon zimowy to znienawidzona przez kierowców pora. Trzeba wstać wcześniej, żeby pójść do auta, oskrobać szyby, zrzucić śnieg, czasem zastrajkuje akumulator. Ruch na drogach jest mniej płynny i bardziej ryzykowny. Okazuje się jednak, że nawet nie ruszając z parkingu możemy dostać mandaty!
Któż z nas odśnieżając samochód nie włącza wcześniej silnika, żeby trochę go rozgrzać? Nawet mechanicy radzą, aby szczególnie przy niskich temperaturach, dać chwilę aby w silniku stworzył się odpowiedni film olejowy oraz żeby olej nabrał odpowiednich parametrów roboczych. Tymczasem Kodeks Drogowy inaczej to wszystko interpretuje – grożą nam za to aż dwa różne mandaty!
ZOBACZ TEŻ: Koszmar w Będzinie: 18-latka urodziła w toalecie w pracy. Potem dziecko…
Samochód z włączonym silnikiem, to zgodnie z przepisami maszyna, nad którą musimy mieć pełną kontrolę. Nie ważne, że mamy wbity „luz” i zaciągnięty ręczny. Z włączonym silnikiem powinniśmy siedzieć za kierownicą.
Druga kwestia to problem produkcji spalin i nadmiernego hałasu. Tak – za stojący na parkingu samochód z włączonym silnikiem możemy dostać mandat, bo hałasujemy i trujemy sąsiadów! O tym wszystkim mówi Artykuł 60 Kodeksu Drogowego.
Zabrania się kierującemu:
1) oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
2) używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze;
Za włączony silnik na postoju policjant może nam wlepić 100 złotych mandatu. Jeśli go nie przyjmiemy i sprawa trafi do sądu, to możemy spodziewać się nawet 5 tysięcy złotych grzywny!
Z kolei za „nadmierny hałas i emisję spalin” możemy dostać 300zł mandatu. W wypadku gdyby sprawa trafiła do sądu, efekt może być podobny jak opisany powyżej – 5 tysięcy złotych grzywny.
Ale Artykuł 60 KD reguluje też dwie mniej oczywiste kwestie. Mianowicie zabrania się też:
4) ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu;
5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi.
Innymi słowy – dla bezpieczeństwa swojego i innych zapomnijmy o samochodowych kuligach, a sprowadzając auto np. ze Skandynawii upewnijmy się, czy nie stoi na oponach zimowych z kolcami!