Nie tak wyobrażali sobie własne wesele nowożeńcy z miejscowości Chino w Kalifornii (USA). Kilka godzin po wypowiedzeniu sakramentalnego tak pan młody zginął w przerażających okolicznościach. 30-letni Joe Melgoza został zamordowany przez dwóch mężczyzn, którzy pobili go na śmierć w czasie wesela!
Prawdziwy horror przeżyła rodzina i goście pary młodej z amerykańskiego miasta Chino. Nie nie wskazywało na to, że piękna uroczystość i udane przyjęcie weselne zamieni się w krwawą rzeź. W czasie wesela na salę, w której bawili się biesiadnicy wkroczyło dwóch mężczyzn. Ich celem był 30-letni pan młody, Joe Melgoza, który został przez nich śmiertelnie pobity. Mimo natychmiastowej pomocy medycznej jego życia nie udało się uratować.
Mordercami świeżo upieczonego pana młodego było dwóch braci, 28-letni Rony Castaneda Ramirez i 19-letni Josue Castaneda Ramirez. Mordercy mieszkali nieopodal domu, w którym odbywało się wesele. Z ustaleń policji wynika, że nie byli gośćmi przyjęcia i nikt ich na nie zapraszał. Napastnicy byli uzbrojeni w kije bejsbolowe i to właśnie nimi zatłukli pana młodego na śmierć. 30-latek nie miał żadnych szans na przeżycie. Rodzina Joe Melgozy jest w szoku po tym co się stało. Policja ustala czy zabójcy znali swoją ofiarę. Braciom grozi dożywocie. 30-letni pan młody osierocił kilkuletnią córeczkę.
ZOBACZ TAKŻE:Grupa PIJANYCH KOBIET na jednym z POKŁADÓW SAMOLOTU. Urządziły tam WIECZÓR PANIEŃSKI
źródla: dailymail.co.uk, foto youtube.com