Przerażające sceny rozegrały się na jednym z parkingów w Gdyni, w niedzielę 15 grudnia. Gdyby nie przytomna reakcja świadków, wściekły i skrajnie agresywny mężczyzna być może nawet zabiłby swoją żonę. Dlaczego to zrobił?
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę wieczorem na Witominie w Gdyni. 39-letni mężczyzna najpierw rzucił się na swoją żonę z pojemnikiem kwasu. Oblał ją żrącą substancją, a następnie wyciągnął ją z samochodu i kilka razy uderzył młotkiem poparzoną przez kwas i bezbronną kobietę. Groził, że ją zabije.
ZOBACZ TEŻ: W zamrażarce zmarłej kobiety dokonali makabrycznego odkrycia. Na jaw wyszły nowe fakty!
Dzięki osobom postronnym, napastnik został spłoszony i uciekł. Kobiecie została udzielona pomoc medyczna i trafiła do szpitala. Policjanci po krótkim pościgu dokonali zatrzymania, pan jest obecnie w naszym areszcie, a dziś mężczyźnie ma zostać przedstawiony zarzut usiłowania zabójstwa
– powiedział we wtorek Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik prasowy gdyńskiej policji serwisowi fakt24.pl.
Dziś ma się odbyć posiedzenie sądu, który zdecyduje o ewentualnym tymczasowym areszcie dla mężczyzny. Ale biorąc pod uwagę ciężar zarzutów ten jest niemalże pewny. Radio Gdańsk podało też, że w samochodzie 39-latka odnaleziono sznur i folie. Nie wiadomo jakie miał dalsze plany i co by się stało, gdyby postronne osoby go nie spłoszyły.
Wszystko wskazuje, że mąż zaatakował żonę ze względu na zazdrość.