Szokującą wiadomość usłyszał 19-letni Jesse Langford z Nowej Zelandii. Młody mężczyzna przeżył wybuch wulkanu na wyspie White Island. Mimo, że jego ciało zostało poparzone w 90%, a lekarze nie dawali mu żadnych szans na przeżycie wybudził się ze śpiączki. Wtedy poznał przerażającą prawdę na temat swojej rodziny!
Jesse Langford wmomencie erupcji wulkanu przebywał na nowozelandzkiej wyspie White Island. Młody mężczyzna i jego rodzina znaleźli się niemal w samym epicentrum tragicznych wydarzeń. 19-latek miał dużo szczęścia, że przeżył wybuch wulkanu, jednak jego ciało uległo poważnym poparzeniom. Chłopak przebywa obecnie w szpitalu, gdzie znajduje się pod fachową opieką lekarzy. Ku zdumieniu wszystkich organizm Jesse’go jest bardzo silny. Mimo tego, że jego ciało jest poparzone w 90% wybudził się ze śpiączki. Pierwsze o co zapytał lekarze to czy żyją jego rodzice i siostra.
Nowozelandczyk poznał wstrząsającą prawdę na ten temat. Okazało się, że jego 45-letnia mama Christine i 51-letni tata Anthony zginęli w wyniku erupcji wulkanu Whakaari. Śmierć poniosła również prawdopodobnie jego siostra, 17-letnia Winona. Ratownicy są przekonani, że ciało nastolatki zostało niemal na pewno zabrane przez fale oceanu i już nigdy nie zostanie odnalezione. Jesse po usłyszeniu szokującej informacji znajduje się pod opieką psychologów i dalszej rodziny, która zapowiedziała, że zrobi wszystko, by zastąpić mu rodziców.
ZOBACZ TAKŻE:Znaleziono ZAMARZNIĘTĄ 500 lat temu dziewczynkę! NAGLE…
źródła: fakt.pl, foto pixabay.com
.