Pierwsze przypadki zakażenia nowym typem wirusa zaobserwowano w Chinach. Choroba przebiegiem przypomina ostre zapalenie płuc.
W Chinach na nieznany dotąd rodzaj zapalenia płuc, wywołany przez tajemniczy wirus, zapadło 41 osób. Chińscy badacze ustalili, że wszyscy zakażeni robili zakupy lub sprzedawali towary na jednym z targów owoców morza w mieście Wuhan. Kolejne przypadki zachorowań odnotowano już poza Chinami. Na tajlandzkim lotnisku zatrzymano Chinkę z podejrzanymi objawami chorobowymi, a do jednego ze szpitali w Tokio zgłosił się mężczyzna, który niedawno wrócił z podróży do Wuhan.
Po wystąpieniu pierwszych przypadków zachorowań, obserwacją objęto prawie 800 osób mających kontakt z chorymi. U żadnej nie rozwinęła się jednak choroba wskazująca na zarażenie nowym wirusem.
Czytaj także: Duda przekroczył magiczną granicę. Ludzie mu już nie wierzą
Światowa Organizacja Zdrowia przestrzega przed możliwością rozprzestrzenienia wirusa. Maria Van Kerkhove, szefowa oddziału nagłych chorób WHO poinformowała, że istnieje możliwość, że wirus przenosi się “z człowieka na człowieka”.
Drobnoustrojem odpowiedzialnym za wywoływanie choroby jest nowy rodzaj koronawirusa. Ten rodzaj wirusa odpowiedzialny jest za infekcje układu oddechowego.
Czytaj także: Stefan W. skarży się na warunki w areszcie. Morderca prezydenta Gdańska pisze do brata
W historii mieliśmy do czynienia z dwoma epidemiami wywołanymi przez koronawirusy. Pierwsza wybuchła w 2002 roku w Chinach, a wirus SARS-CoV powodujący zespół ostrej niewydolności oddechowej (rodzaj nietypowego zapalenia płuc) rozprzestrzeniał się głównie na terenie Azji. Druga pojawiła się na Bliskim Wschodzie w 2012 roku, natomiast ostatnie przypadki odnotowano w 2016 roku. Objawy były bardzo podobne, ale wirus jest o wiele groźniejszy, bo powoduje również ostrą niewydolność nerek.