Najpierw złamała rękę, a teraz TO! Smutne wieści o tacie Beaty Pawlikowskiej!

Pod koniec lipca 2023 r. Beata Pawlikowska (58 l.) spadła z roweru i złamała rękę. „Usłyszałam trzask kiedy uderzałam o beton!” – pisała wtedy.

Złamanie okazało się być poważne. Tuż po wypadku Beata Pawlikowska niemal straciła przytomność i na miejsce wezwano pogotowie. Później okazało się, że podróżniczka i pisarka będzie musiała przejść operację. Teraz ujawniła, że również jej tata trafił do szpitala.

 

https://www.instagram.com/beata.pawlikowska/

 

Pawlikowska napisała, jak wyglądał jej pobyt w szpitalu:

 

Szpital, badanie, prześwietlenie, „złamanie wieloodłamowe przemieszczone”, wbijanie igły, bardzo bolesny zastrzyk znieczuleniowy i jeszcze bardziej bolesne naciąganie kości w maszynie ortopedycznej, która wyglądała jak maszyna tortur. Gips, następne prześwietlenie, czeka mnie operacja.

 

Później wróciła na operację i podczas zabiegu była świadoma:

 

Piłowania, wkręcania gwoździ, wiercenia, zszywania 😊

 

Jak się jednak okazuje, niemal w tym samym czasie jej tata – Adam Pawlikowski – również trafił do szpitala.

 

Tata Beaty Pawlikowskiej jest już w podeszłym wieku. Jak pisała w jednym z postów:

 

Mój tata urodził się w czasie wojny, dorastał w komunistycznych latach pięćdziesiątych, ożenił się w latach sześćdziesiątych, kiedy w Polsce grały zespoły big-beatowe i pojawił się jazz. W latach siedemdziesiątych korzystaliśmy z chwilowego dobrobytu, w latach osiemdziesiątych staliśmy w kolejce po buty, a banany i pomarańcze można było zjeść tylko raz w roku, podczas świąt.

 

Niestety Adam Pawlikowski doznał udaru i przebywa w szpitalu z Gdańsku, w trzyosobowej sali:

 

Pośrodku leży mój Tata. Chudziutki, osłabiony. Nie może ruszać lewą ręką ani nogą, mówi trochę niewyraźnie, ale żartuje jak zawsze. Miał udar dzień po moim planowanym wyjeździe do Peru, który musiałam przełożyć z powodu złamanej ręki. I tak wszystkie życiowe puzzle pomału składają się w całość. Wypadek na rowerze zatrzymał mnie w Polsce, dzięki temu mogłam zadzwonić do Taty i od razu zorientowałam się, że coś się stało. Tata trafił do szpitala w Gdańsku i jestem tu z nim od kilku dni. Karmię go łyżeczką, trzymam za rękę i wysyłam całą miłość mojego serca.

 

Podróżniczka zachęciła swoich obserwatorów, by kontaktowali się ze swoimi rodzicami i by dbali o nich, za nim będzie za późno…

 

Chcesz być w DOBREJ formie? Stosuj 10 prostych ZASAD!

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Beata Pawlikowska (@beata.pawlikowska)

Komentarze