Pewien mieszkaniec Gliwic uległ manii zbierania naklejek na nową serię maskotek Biedronki – Gangu Słodziaków. Problem w tym, że postanowił zrobić to nielegalnie i naklejki po prostu ukradł. Jakież było jego zdziwienie, gdy po dwóch tygodniach do drzwi nagle zapukali mu policjanci…
38-letni Gliwiczanin postanowił wykorzystać moment nieuwagi pracownika dyskontu. Gdy ten odwrócił się na chwilę, złodziej-amator schował za pazuchę rolkę naklejek Słodziaków leżącą przy kasie. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że w Biedronce są kamery!
Jego łupem padło aż 1800 naklejek. Mógł je wymienić na 30 maskotek jednak przez okres dwóch tygodni między kradzieżą a zatrzymaniem zdobył zaledwie jednego Słodziaka.
Mundurowi, którzy zidentyfikowali złodzieja i zapukali do jego mieszkania, wprawili go w niemałe osłupienie! Mężczyzna nie umiał wytłumaczyć, czemu ukradł rolkę naklejek. Ale dowody świadczyły przeciwko niemu – w mieszkaniu wciąż miał znaczą większość skradzionych naklejek!
Najciekawsze, że mężczyzna nie był nigdy notowany przez policję. Zapewne był normalnym, spokojnym obywatelem. A teraz przez chwilową słabość i głupotę będzie musiał ponieść niemiłe konsekwencje!
wp.pl/ foto: sprzedajemy.pl