Od sylwestrowej imprezy uwiecznionej na zdjęciu minęło 30 lat. I choć wiele się przez ten czas zmieniło – jeden z bohaterów zdjęcia, dziś czołowy polityk opozycji nadal słynie z mocnej głowy i zamiłowania do dobrego trunku!
„Zdjęcie z Sylwestra ’86. W trudnych chwilach też trzeba się uśmiechać i wierzyć w zwycięstwo. Takiej samej wiary i uśmiechu życzę w 2018. Przecież historia lubi się powtarzać…”
– napisał na swoim profilu na Twitterze Grzegorz Schetyna, lider Platformy Obywatelskiej.
Zdjęcie z Sylwestra’86. W trudnych czasach też trzeba się uśmiechać i wierzyć w zwycięstwo 🙂
Takiej samej wiary i uśmiechu życzę w 2018 roku. Przecież historia lubi się powtarzać…✌️ pic.twitter.com/od5BBbxlTc
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 31 grudnia 2017
Jeśli nadal nie jesteście pewni, która z postaci to Schetyna, pomożemy Wam: to niski mężczyzna w środku zdjęcia – nie wierzycie? Przyjrzyjcie się uśmiechowi – ten politykowi nie zmienił się mimo lat!
Żeby było jeszcze ciekawiej, dziennikarze „Faktu” postanowili podpytać o imprezowe zwyczaje Schetyny jego znajomych z Wrocławia:
„Bez wątpienia Grzesiek jest zawodnikiem wagi ciężkiej. Potrafi dużo wypić. Po obaleniu komunizmu rozmiłował się w whisky, a za czasów Tuska nauczył się pić wino. Wcześniej krzywił się na słabe trunki, pijał przede wszystkim wódeczkę.”
– powiedział im jeden z nich.
Podobno Grzegorz Schetyna po kilku głębszych z zachowania nieco zaczyna przypominać… Jeana-Claude Junckera! Inny rozmówca „Faktu” opowiada jak to szef Platformy lubi pstryknąć w ucho lub klepnąć w czoło swojego rozmówcę. Rzekomo w 2009 roku omal nie pobił się z tego powodu ze Sławomirem Nitrasem!
Czy 2018 przyniesie faktycznie coś lepszego Schetynie i jego partii? Śmiemy wątpić. Mimo wszystko w Nowym Roku i jemu życzymy dużo uśmiechu – a jeśli humor nie będzie dopisywał, zawsze będzie mógł go sobie poprawić jakimś dobrym alkoholem!
fakt.pl/foto:twitter.com