Środowisko alpinistyczne rozpaliło ostatnio nagranie kanadyjskiego wspinacza Jean-Pierre Danvoye’a, który dotarł do bazy pod K2. Natrafił tam na resztki polskiego obozu i – mówiąc delikatnie – nie zrobiły one na nim dobrego wrażenia. Wszędzie walały się kilogramy śmieci i zużytego ekwipunku!
Francuz na nagraniu zamieszonym na Facebook pokazał góry odpadków, resztki banerów sponsorskich i innych odpadków, przez które bez problemu można zidentyfikować, że należały one do polskiej ekspedycji, która usiłowała zimą zdobyć K2.
„Ekspedycja odbyła się pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego. Jej uczestnicy z Polski powinni się wstydzić. Ci wspinacze chcieli zostać pierwszymi, którzy zdobyli K2 zimą, mam jednak nadzieję, że po raz ostatni wybrali się w góry”
– napisał Francuz.
Nagranie zostało wykonane 21 czerwca, jednak dopiero niedawno trafiło do sieci i wywołało burzę. Do zamieszania od razu odniósł się Piotr Tomala, w imieniu polskich himalaistów.
„W związku z nagraniem, które pojawiło się dzisiaj w internecie pokazującym w opłakanym stanie obozowisko i depozyt po Zimowej Wyprawie na K2, chcemy przede wszystkim przeprosić za zaistniałą sytuację. Ekspedycja, gdy opuszczała bazę, zostawiła po sobie bezwzględny porządek. Wszelkie śmieci były uprzątnięte i przygotowane w szczelnie zamkniętych worach, dobrze zabezpieczonych przed warunkami atmosferycznymi. Niestety prawdopodobnie część worów została splądrowana. Nie wiemy przez kogo. Obecnie wyjaśniamy sytuację z pakistańskim Agentem”
Jak dodano w dalszej części komunikatu, w połowie lipca pozostałości po polskiej bazie miały zostać uprzątnięte przez wynajętych do tego ludzi. Miejmy nadzieję, że tak właśnie się stało!