Partie polityczne są w pewnym stopniu finansowane z budżetu państwa. Teraz jednak zmienią się zasady, według których były rozdzielane pieniądze. PiS przygotowuje właśnie nową ustawę.
Zmiany mają zabrać dużym i rozdzielić między mniejsze ugrupowania. Jarosław Kaczyński zgodził się na taki obrót spraw pod wpływem nacisków Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Główne zmiany mają dotyczyć tych ugrupowań, które startowały pod jednym szyldem z większymi partnerami. Nowelizacja ustawy o partiach politycznych zakłada, że subwencje będą rozdzielane na podstawie liczby posłów, jaka zasiada w Sejmie.
Czytaj także: Dwie wieże Kaczyńskiego. Prokuratura odmawia śledztwa
Idąc tym tropem, możemy wywnioskować, że zmiany najbardziej odczują partie opozycyjne. W ostatnich wyborach parlamentarnych małe partie opozycje często podłączały się do list większych partnerów. I w ten sposób Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie musiał podzielić się z partią Razem.
Są jednak przypadki, kiedy partia polityczna tworzyła listy z ruchem politycznym. A w świetle polskiego prawa ruch nie może otrzymać subwencji. Tak więc np.: PSL startujący z ruchem Kukiz’15 pod wspólnym szyldem PSL-Koalicja Polska, prawdopodobnie nie będzie musiał się dzielić tym, co przypadnie mu w udziale.
Czytaj także: Premier Morawiecki składa życzenia – sędziemu, który nie żyje od 20 lat
Dlaczego akurat ci dwaj politycy z prawicy sejmowej tak zabiegali o zweryfikowanie sposobu dzielenia subwencji? Otóż, do tej pory cała kwota subwencji trafiała do Prawa i Sprawiedliwości. Szef Porozumienia tak argumentował potrzebę wprowadzenia nowych zasad: “Skoro wszystkie kluby parlamentarne są koalicjami – wszak mamy różne partie w Zjednoczonej Prawicy, Koalicji Obywatelskiej i Lewicy – to sprawiedliwe i uczciwe wobec wyborców jest dzielenie subwencji proporcjonalnie do liczby posłów, których wprowadziły poszczególne ugrupowania”.
Czytaj także: Dramatyczna kontuzja w Premier League! Złamany kręgosłup gwiazdy Manchesteru United
Warto pamiętać, że to właściwie my – wyborcy – decydujemy o wysokości przyznanej subwencji. Na kwotę jaka przyznana zostanie danemu ugrupowaniu wyłączny wpływ ma właśnie liczba wyborców, którzy zdecydowali się oddać na nią głos.