Wielu ekspertów i komentatorów twierdziło, że ocieplenie stosunków na osi Pjongjang – Seul – Waszyngton, to tylko gra pozorów. Wszak niejednokrotnie w historii dyplomacji używano jako zasłony dymnej do skrycia prawdziwych zamiarów. Wydaje się, że kolejna tajemnica Kim Dzong Una właśnie została odkryta.
Analitycy agencji wywiadowczej Jane’s by IHS Markit opublikowali raport zawierający zdjęcia kompleksu nuklearnego w Jongbjon w Korei Północnej. Wynika z nich, że gdy świat żył zimowymi igrzyskami i zachwycał się pojednawczymi gestami pomiędzy Koreą Północną i Południową, w tej pierwszej uruchomiono kolejny reaktor atomowy.
Jest to eksperymentalny reaktor lekkowodny, który może służyć do pozyskiwania plutonu. Takiego, jaki jest wykorzystywany przy produkcji bomb jądrowych. Oznacza to, że reżim chce zwiększyć swoje możliwości produkcji materiałów rozszczepialnych, mimo że zdaniem innych raportów już posiada odpowiednią ich ilość.
Budowa tego reaktora zakończyła się jeszcze w 2013 roku, ale do tej pory nie było danych udowadniających, że jest on aktywny. Oficjalnie miał służyć do produkcji energii elektrycznej. Analitycy Jane’s by IHS Markit uważają, że pełną moc osiągnie do końca tego roku.
Jak to się ma do propozycji spotkania, którą Kim Dzong Un złożył Donaldowi Trumpowi? Okaże się w najbliższych tygodniach. Mimo wszystko mamy nadzieję, że do spotkania dojdzie. Negocjacje i rozmowy są zawsze lepsze od demonstracyjnych pokazów siły i prężenia muskułów. Te mogą bowiem mieć tragiczne skutki.
o2.pl/ foto: zdj. ilustacyjne